piątek, 9 marca 2012

Kalina



Nie pamiętam dokładnie kiedy i gdzie zobaczyłam Kalinę po raz pierwszy, ale zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Te wielgachne oczy, niezwykła jakaś taka aura wokół niej. To dziwne, bo tak na „pierwszy rzut oka” mogła się wydawać nieciekawa – taka sobie sexy gwiazdeczka. Jednak miała w sobie COŚ.
Jednym z pierwszych filmów z jej udziałem, który widziałam to „Lekarstwo na miłość”.
Film leciutki, czarno – biały, niesiony głównie rolą Kaliny. Scenariusz banalny. On ją porzuca, ona cierpi, pojawia się nowy przystojniaczek, co prawda  w innej sprawie, ale oczywiście zakochuje się w niej, a ona w nim i już jest pięknie. Uwielbiam scenę, w której Kalina bierze kąpiel w wannie pełnej piany i  prowadzi dialog wewnętrzny. Wyobraża sobie swoją rozmowę z byłym narzeczonym i robi to z takim wdziękiem…. 



Jeśli ktoś jest niecierpliwy to można przesunąć do 6 min ;)

Jest przy tym taka seksowna, pełna temperamentu, lekkości i dowcipu. Nie ma się co dziwić, że zaraz pojawia się miły, młody człowiek gotowy pocieszać Kalinkę bez końca.
To na pewno nie była bardzo ambitna rola, ale właśnie dzięki niej odkryłam dla siebie tą aktorkę i stała się jedną z moich ulubionych.
Lubię ją, bo była taka pełna, spójna, nie robiła z siebie kogoś kim nie była. Ale przede wszystkim podoba mi się jej wewnętrzna radość życia, którą wyrażała właśnie poprzez swój temperament, pozwalała sobie na namiętność i to nie tylko w takim wąskim rozumieniu. Ona miała ją wypisaną w oczach, w gestach, mimice, w tym jak grała i jak śpiewała.
 Nie wstydziła się siebie. Bardzo lubię takich ludzi.
Zagrała bardzo wiele ciekawych, także dramatycznych ról. Widziałam ją (niestety tylko we fragmentach) w monodramie "Tabu" Jacka Bocheńskiego, była piękna, wzruszająca, poruszająca. Niestety, nie mogę tego nigdzie znaleźć w całości. Fragmenty tylko w filmie dokumentalnym o aktorce p.t. "Kalina" .  
TABU   

 No i oczywiście Kabaret Starszych Panów, w którym była chyba główną gwiazdą. W każdym razie dla mnie na pewno. W tych obcisłych czarnych sukienkach, dekoltach i z długimi rzęsami, ach... 

Tu jeszcze coś ciekawego trochę Kaliny i troszkę współczesności. Bardzo pięknie to się komponuje razem....


Tak mi dzisiaj jakoś kalinowo........







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz