Bardzo lubię ten tytuł. Właściwie każdej z nas błąka się po
głowie takie skromne pytanie. Każda ma na to swoją własną odpowiedź. Trochę bardziej
lub mniej oficjalną. Wypłakaną w poduszkę,
albo dumnie głoszoną na pogaduszkach z koleżankami.
Do czego zdolna jest kobieta, kiedy kocha?
Ten film pokazuje wszystko. Podczas wojny główna bohaterka
ukrywa mężczyznę ściganego przez gestapo. Daje się zgwałcić dwom niemieckim
żołnierzom, aby nie szukali, nie znaleźli, bez słowa, cicho, z kamiennym
spokojem. On w tym czasie leży w drugim pokoju przykryty materacami, kocami,
potem udaje, że nie miał pojęcia, co się stało. Nie kochał jej, przez przypadek ukrywał się
właśnie w jej mieszkaniu.
Potem, aby nie narażać go na wizyty gestapo zgodziła się na
współpracę z niemieckim teatrem.
Kiedy wojna się skończyła, natychmiast wyszedł bez żadnego
słowa. Jej zabroniono wykonywać zawód aktorki przez pięć lat za kolaborację.
W roli głównej fenomenalna Barbara Kraftówna, w roli
mężczyzny równie cudowny Zbigniew Cybulski.
Uwielbiam ten film, chociaż znam go prawie na pamięć nigdy
nie mam dosyć Barbary Kraftówny, która w nienagannym makijażu, z kieliszkiem koniaku
w jednej ręce i z papierosem w drugiej wspomina ten czas trudny, złożony, już
miniony. Podoba mi się w tych delikatnych, skórzanych rękawiczkach i ten jej
głos niesamowity. Taki głęboki, wibrujący, dający do myślenia. Ona gra tym
głosem.
Dużo rozmyśla, analizuje, zastanawia się, ale nie ma ani
słowa skargi, żalu. Sama nie wiem, co ona czuje. Płacze tylko raz, kiedy on
odchodzi.
Czasy się zmieniły, na szczęście nie ma wojny. Kobiety mają
swoje życie, coraz częściej robią kariery, zarabiają pieniądze, robią to, co
uważają za stosowne. Ciekawe, czy jest w tym wszystkim miejsce na jakieś
poświęcenie. Czy ja byłabym zdolna, żeby coś poświęcić? Siebie poświęcić? Czy to
w ogóle ma jakieś znaczenie w tej codzienności zwariowanej, szalonej, bez
refleksji, zastanowienia się nad sobą?
Jak być kochaną. Polecam…..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz