Oglądam sobie właśnie po raz 286
film p.t. „Nóż w wodzie” Polańskiego. Za
każdym razem odkrywam w nim coś nowego. Akcja oczywiście niby taka
jednowątkowa, a mnóstwo rzeczy dzieje się na kilku płaszczyznach. Dzisiaj
bardzo mocno przemawia do mnie ta męska rywalizacja. Ciekawe, czy gdyby na
pokładzie jachtu nie było kobiety to mężczyźni wygłupialiby się tak samo? Jedno
wiem na pewno, bardziej podoba mi się w tym filmie siła i męskość Andrzeja
(Leon Niemczyk) niż naiwność i cienkie ramionka tego młodego (Zygmunt
Malanowicz), chociaż bohater, którego gra Niemczyk wygłupia się o wiele
bardziej.
W filmie żaden nie wygrywa. Właściwie
obaj są tacy sami, jeden ma już wszystko, a drugi bardzo mu tego zazdrości i
pewnie zrobi w życiu wszystko, aby zdobyć podobną pozycję.
Film naprawdę świetny,
arcydziełko, kto nie widział temu zazdroszczę, że ma to jeszcze przed sobą.
Oj zdaje się, że mam braki w wykształceniu.
OdpowiedzUsuńZapraszam na kawkę i seans filmowy ;)
Usuńhttp://film.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/noz-w-wodzie-genialny-debiut-polanskiego,1769728,38
OdpowiedzUsuńCo tak teraz wszyscy na raz??