Dobra!
Siadam, coś napiszę. O czym to ja…..
Mamusiu!! On mnie kopnął! Aaauuuuuuuuuuuu!!!!
Ona pierwsza mnie opluła!
Nieprawda! Mnie się tylko tak wypsnęło, ja nie chciałam go
opluć!
Akurat! Właśnie, że chciała!!!
Nie!!! On kłamie! Mamaaaaaa!!!!
Głęboki oddech…..
5 lat studiów pedagogicznych, 2 lata podyplomowych, praktyki, doświadczenie
zawodowe, ale najchętniej wrzasnęłabym na całe gardło - a dajcież wy mi święty
spokój!!!!!
Ale nie, ale skąd, ale gdzież tam. Zamykam komputer. Wstaję,
idę spokojnie, tłumaczę, prowadzę mediacje. Ciężko idzie. Każdy ma własny punkt
widzenia, trzyma się swojej racji rękami i nogami. Po kawałeczku, po odrobince
wyrywam z jednej i z drugiej strony i lepię kompromis. Trochę ciężko, ale
jakoś, udało się bez wrzasku, bez sankcji, bez przemocy.
Mogę być z siebie dumna, ale właściwie to jestem tylko zmęczona.
Czy to ma sens jakiś, czy nie lepiej i
nie wygodniej byłoby wrzasnąć, karę jednemu i drugiemu wlepić, a samej kawkę
wypić przed monitorem?
Skąd następne siły brać na to wszystko?
Pewnie stąd:
PO PROSTU DLA MAMY
MAMUŚU BARDZO CIĘ KOHAM WIESZ
PORTRET MAMY
MAMUŚU BARDZOCIEKHAM
(MAMA I CÓRECZKA KĄPIĄ SIĘ W MORZU)
MAMA I TATA DZIEŃ KOBIET
DLA MAMY
TYTUŁ "MÓJ ŚWIAT"
Laurka niezmiennie zachwyca!
OdpowiedzUsuń