czwartek, 3 stycznia 2013

Nowy Rok



Można sobie wmawiać jak fajnie spędzać Sylwestra w domowym zaciszu, spokojnie, bez zgiełku, szampańskiej zabawy i pewnie to prawda. Ja uwielbiam szampańską zabawę!  Głośną muzykę, tłum na parkiecie, trochę alkoholu (za dużo mi szkodzi ;)), szaleństwo do białego rana!
Chociaż dzisiaj już trzeci dzień stycznia wciąż wspominamy jak było super na imprezie sylwestrowej. Klub w którym byliśmy zawiódł pod wieloma względami, ale jak zwykle potwierdziła się stara prawda, że najważniejsze jest towarzystwo. Jak stwierdziła moja ukochana przyjaciółka, bawilibyśmy się cudownie nawet pod wiatą na przystanku autobusowym, byle razem. Pozdrawiam Cię Majeczko!
Teraz trzeba stawić czoła szarej rzeczywistości. Nie wiem jak inni, ale ja ciężko sobie z tym radzę. Najgorzej jest rano, kiedy trzeba wstać bardzo wcześnie. Za oknem szaro – buro, zimno i kołderka tak kusi swoim ciepłem……No, ale trudno trzeba się znowu przyzwyczaić.
Zresztą, każdą taką codzienną szarość próbuję trochę przyozdobić. Na przykład dobrym spaghetti i kieliszkiem wina do tego. Dla dzieci oczywiście soczek, ale poczucie humoru i tak ich nie opuszcza. Mój syn opowiedział nam kawał przy obiedzie:
Pewien Indianin miał troje dzieci. Jedno z nich zapytało dlaczego ma na imię Wschód Słońca? Ojciec odpowiedział, ze było poczęte kiedy słońce wschodziło. Drugie zapytało dlaczego ma na imię Zachód Słońca. Ojciec odpowiedział, że było poczęte gdy słońce zachodziło. Wtedy trzecie dziecko zapytało o swoje imię, a ojciec odpowiedział: Ty się lepiej zamknij Pęknięta Gumo!
Kiedy to usłyszałam makaron przystanął mi trochę w gardle. Spytałam po prostu, czy wiedzą, co to znaczy, że pękła guma?
Usłyszałam: No mamo! Nie wiesz?! No guma w kole samochodu pękła kiedy zrobili dziecko!
Mhm…….

Cytat na dziś:

Czas nie jest trasą szybkiego ruchu
między kołyską, a grobem,
lecz miejscem do parkowania w słońcu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz